wtorek, 30 lipca 2013

Nie liczę już dni.

 

   Witam po dłuższej nieobecności. Same wiecie jak to jest latem, ciągle coś. Ostatnio byliśmy rodzinnie nad morzem, pogoda sprzyjała, woda nawet jak na nasze bałtyckie warunki ciepła także zaliczyłam kilka kąpieli. Dietowo jakoś się trzymałam przez cały czas. Po powrocie codzienne wypady nad jeziorko i obowiązkowo pływanie - udawało mi się za jednym podejściem zaliczać po 1,5 km.  Obecnie mam chwilkę odpoczynku i zaglądam na bloga, co nie znaczy, że całkowicie spoczęłam na laurach o nie! Zaraz ruszam z treningiem Kickboxingowym z Jillian :). Nie ma lekko. Jutro minie 18 miesięcy moich ćwiczeń. Weszło w krew i oby nie wyszło tak szybko.
   Najważniejsze, że mąż jest pełen podziwu, iż mi się chce - upał czy nie upał nie odpuszczam moich treningów bo to dla mnie nie wymówka, że jest gorąco i co najwyżej dokładam sobie w zasięgu ręki butelkę z wodą.
   P.s. Przestałam odliczać dni bo już się z lekka pogubiłam, także będę meldować się już z normalnym opisem postów.

Obserwatorzy