wtorek, 4 czerwca 2013

Dzień 30: Stoję sobie i stoję i nic nie ruszam naprzód

 

 Witam, 
nie było mnie tu troszkę bo w sumie nie miałam się czym Wam pochwalić, chciałabym ale niestety. Moja waga stoi nadal choć znów zmodyfikowałam dietę i coś pomału rusza ale nie chcę zapeszać. Generalnie moje ciało upodobało sobie wagę 65-66 kg i ma w nosie, że mi do pełni szczęścia brakuje jeszcze z 3 kilogramików - czy to tak wiele? Się pytam? No ale widać dla mojego ciała chyba tak.



  Ćwiczeń oczywiście nie odpuszczam bo już weszły mi w krew po tylu miesiącach ale stwierdziłam, że po wypłacie inwestuję w dwa ciężarki i zacznę włączać ćwiczenia z obciążeniem na rzeźbę. Oczywiście nie zacznę od jakiś mega ciężarów, myślę że w granicy kilograma starczy na początek. Tak sobie pomyślałam, iż może pokażę swoja przemianę na otuchę innym? Mam w sumie zdjęcia sprzed i po całej tej drodze. Ale to w następnym poście, niech napięcie trwa :).

1 komentarz:

Obserwatorzy